fbpx
Pogotowie Pogrzebowe

Dane statystyczne, które spłynęły do GUS-u, ukazują zaskakująco wyskoki wzrost umieralności w miesiącach: październik i listopad w roku 2020, natomiast wiosną ubiegłego roku wystąpił znaczny spadek adekwatnych liczb. Gdy porównano kwiecień 2020 roku do lat wcześniejszych, zależnie od miejscowości zaobserwować można było średnio o 30 % mniejszą liczbę zgonów. Konieczność uporania się z wiosennym brakiem liczby usług pogrzebowych w branży funeralnej oraz wzrost wydatków na dezynfekcję i środki ochronne spowodowała kryzys w tym sektorze. Natomiast w miesiącach jesiennych nastąpił gwałtowny wzrost liczby zgonów. Teraz wielu obawiało się paraliżu spowodowanego tym zjawiskiem, szczególnie wydatnie obserwowanym w wielkich miastach. Czy rzeczywiście nam to grozi?

Na jakie choroby najczęściej umierają Polacy?

W Polsce wśród głównych przyczyn zgonów wymienia się od wielu lat podobne zjawiska i choroby. Przed nastaniem pandemii według danych Głównego Urzędu Statystycznego wymieniano następujące powody śmierci: niewydolność serca,  miażdżyca, starość, nieznane przyczyny umieralności, zatrzymanie krążenia, choroby nowotworowe, samoistne nadciśnienie, zwyrodnienie mięśnia serca, zator płucny, niewydolność oddechowa. Dane te pochodzą z lat: 2018 – 2015 i obrazują skalę umieralności od najczęstszych przyczyn zgonów do mniej licznych, opublikowane zostały przez GUS, który podaje również do wiadomości liczby zgonów z powodu COVID-19 w 2020 roku. Ich analiza pokazuje jednak, że tak duża śmiertelność Polaków nie ma bezpośrednio związku z tą chorobą, a głównie jest spowodowana tym, że Polacy mają utrudniony dostęp do leczenia i w związku z tym umierają na wymienione schorzenia – wskutek braku właściwej opieki medycznej. Najczęściej zgon następował z powodu niewydolności serca – od 46 389 osób rocznie do 37 216 zgonów w ciągu roku. Drugą najliczniej występującą przyczyną śmierci jest nadal miażdżyca – są to liczby rzędu od 29 928 do 26 818 zgonów rocznie.   Należy także zaznaczyć, iż zmniejszyła się liczba śmiertelnych wypadków na polskich drogach – od marca do 13 grudnia było to o około 300 osób mniej niż w dwóch poprzedzających pandemię latach.

Polska krajem o najniższym dostępie do służby zdrowia

Ukazuje to zjawisko ranking krajów europejskich obrazujący śmiertelność w sytuacji pandemii, ale bez brania pod uwagę pacjentów zarażonych COVID-19 w 2020 roku. Polska zajmuje niechlubne 3 miejsce od końca w tabeli przedstawiającej wzrost zgonów z powodów innych, niż koronawirus. Jeszcze tragiczniejsza pod tym względem sytuacja ma miejsce tylko w Portugalii i Hiszpanii.

 

Tłum ludzi

 

Sprawdź – Zasiłek pogrzebowy będzie wyższy? Możliwa nawet dwukrotność obecnej kwoty

Nierównomierny wzrost liczb zgonów w poszczególnych regionach Polski

Są takie regiony w kraju, gdzie odnotowuje się podobną lekko podwyższoną umieralność w okresie jesiennej słoty, co w latach ubiegłych. Taka sytuacja jest w małych miejscowościach, ale w większości dużych aglomeracji zauważono ogromne różnice w stosunku do lat minionych. Analizując tendencję wzrostową można porównać ogólne liczby zgonów w Polsce pochodzące z Ministerstwa Cyfryzacji z miesiąca października w latach: 2016 – wynosiła ona 33,4 tysięcy, w 2017 – było to około 34,4 tys., w 2018 r. zmarło o ponad 100 osób więcej niż poprzednio, w roku 2019 liczba ta zmniejszyła się o około 1 000 osób, a w październiku 2020 roku wzrosła do 49 123 zmarłych. W ubiegłym roku odnotowano wzrost o ponad 45 % wystawionych aktów zgonu, a według danych z GUS-u jest to o około 12 800 zgonów więcej w porównaniu z analogicznym miesiącem w 2019 roku. Jeszcze bardziej dramatyczna sytuacja nastąpiła w listopadzie, a był to wzrost umieralności prawie dwukrotny w stosunku do listopada w roku 2019. W okresie 2-29.11.2020 stwierdzono śmierć niemal 60 tysięcy osób, natomiast w porównaniu do roku 2019 – listopad był miesiącem, w którym wystawiono około 30 tysięcy aktów dokumentujących zgon. Okresem, w jakim odnotowano największą umieralność w całym roku 2020, był czas od 2 do 8 listopada – było to ponad 16 000 zmarłych. Najwyższą od lat liczbę zgonów notuje się w województwie mazowieckim, tuż za nim plasuje się w tym zestawieniu województwo śląskie.

Aglomeracje miejskie borykają się z najtrudniejszą sytuacją

To w dużych miastach problem ten jest najbardziej uciążliwy – w Warszawie umieralność na wyższym poziomie już o 30% niż w poprzednim okresie spowodowała sytuacje, w których dla zmarłych brakło miejsca w kostnicach szpitalnych oraz chłodniach przy Zakładach Pogrzebowych. Koszalińskie szpitale korzystały z chłodni mobilnych, by zażegnać kryzys. Dodatkowo czasem nie miał kto odebrać zmarłych ze szpitala, ponieważ ich rodzina przebywała na kwarantannie. Podobny problem był zauważalny nie tylko w dużych metropoliach jak Kraków, ale także w Lublinie, czy Gorlicach. W grudniu 2020 roku liczba zgonów uległa zmniejszeniu, ale nieznacznemu. Od końca listopada do 13 grudnia odnotowano niemal 23 000 zgonów, a w porównywalnym czasie sprzed roku było to około 16 000 – wzrost utrzymywał się na poziomie 40 % wobec 2019 roku. Dane resortu zdrowia są podstawą do stwierdzenia, iż miesiąc listopad był najtragiczniejszy jeśli chodzi o ilość zgonów z powodu COVID-19, ponieważ była to przyczyna śmierci prawie 12 000 osób w Polsce

Powody przestojów w organizacji pochówków

Wyżej wymienione sytuacje nie są w wielu miejscach spowodowane niewystarczającymi mocami przerobowymi Domów Usług Pogrzebowych, ale przede wszystkim niewielką ilością cmentarzy w dużych miastach.  Przykładowo warszawski Cmentarz Bródnowski może zorganizować w danym dniu 36 pochówków, ale możliwości okolicznych Zakładów Usług Pogrzebowych są znacznie wyższe i mogłoby się to odbywać sprawniej, gdyby nie ograniczenia narzucone przez administrację nekropolii. Msze za dusze zmarłych są zwykle odprawiane tylko w godzinach od 9:00 do 14:00, a także jest to większy wydatek w porównaniu ze świecką ceremonią pogrzebową. Dlatego część osób słabo związanych z kościołem katolickim decyduje się pochować swoich bliskich zmarłych zgodnie z humanistycznym ceremoniałem. Nastąpiła także zmiana, jeśli chodzi o kremację – z powodów finansowych, a nie wymogów sanitarnych coraz więcej osób wybiera spopielenie zwłok swoich bliskich zmarłych. Dla przykładu na terenie Włocławka na taki sposób pochówku zdecydowało się 80% rodzin osób chowanych. Ten fakt również wydłuża nieznacznie organizacje ostatnich pożegnań.

 

Formalności pogrzebowe

 

Przeczytaj także, jak wygląda Pogrzeb w czasach pandemii – jakie zasady obowiązują przy COVID-19 ?

Wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni, dlatego dziś wspieramy lokalnych usługodawców

Do niedawna mieliśmy wrażenie, iż żyjemy w globalnej wiosce i doświadczaliśmy stabilnej sytuacji finansowej. Obecnie rozważniej myślimy o każdej wydawanej złotówce – chcemy przede wszystkim wspierać nasz lokalny rynek i za wszelką cenę utrzymać zatrudnienie lojalnych i sumiennych pracowników, którzy pracowali dla nas przez lata. Wielu przedsiębiorców funduje obecnie posiłki dla pracowników w związku ze zwiększonym wysiłkiem w pracy i ograniczonymi możliwościami zjedzenia obiadu w punktach gastronomicznych. Te działania wspierają osoby prowadzące niegdyś lokale, gdzie wcześniej organizowano konsolacje, ale jak długo będą mogły one przetrwać w ten sposób – tego nie sposób przewidzieć. Idea, iż wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni, to nie tylko teoria – dziś tego doświadczamy, ponieważ wspierając pobliskie zakłady usługowe, zamawiając u nich towar przez internet, umożliwiamy im przetrwanie lub gdy tego zaniechamy – jesteśmy współodpowiedzialni za ich zamknięcie. Część osób chce maksymalnie ograniczyć wydatki na pogrzeb bliskich i jednocześnie w branży tej zauważalny jest spadek kwot wydawanych na każdą z usług. Skutek jest taki, że wydatki na środki ochrony, chemię do dezynfekcji, kombinezony zabezpieczające pracowników drastycznie rosną, a wpływy z poszczególnych pochówków maleją. To dlatego większa ilość pogrzebów nie oznacza jednocześnie znacznie wyższego dochodu dla firm. Dodatkowo zakłady współpracujące z branżą podupadają lub po prostu przestają funkcjonować.

Wysiłek i starania o godne pochówki

Każde rozsądne działania mające na celu przetrwanie tego trudnego okresu warto wspierać. Umożliwienie zarówno pracy w godnych warunkach, jak i oferowania usług, czyli organizowania pochówków z możliwie jak największym poszanowaniem ciała zmarłej osoby, a także szacunek dla uczuć rodziny zmarłej osoby – to cele każdego właściciela firmy z tej branży. Niegdyś zdarzały się przypadki, iż cele finansowe brały górę nad etyką zawodową, lecz dziś coraz więcej jest sytuacji, gdy właściciele Zakładów Usług Pogrzebowych odsłaniają swe ludzkie i współczujące oblicze. Dlaczego tak jest? Spowodowane jest to faktem, iż coraz trudniej jest znaleźć nowych pracowników chętnych do podjęcia się tak odpowiedzialnej i zarazem ryzykownej pracy, która nie jest zbytnio doceniana w społeczeństwie. Wiąże się ona z dużym stresem, co odczuwa nie tylko sam pracownik, ale często odbija się to na jego relacjach z rodziną, która także obawia się zarażenia COVID-19.

 

Grupa Pogotowie Pogrzebowe

Masz pytania?

Pogotowie Pogrzebowe

Skontaktuj się z naszym działem pomocy

Całodobowa Infolinia

801 12 12 12

881 280 205

801 12 12 12   Infolinia Pogotowie Pogrzebowe