Jerzy Stuhr był kimś więcej niż tylko znanym aktorem. Był symbolem polskiej inteligencji, człowiekiem teatru, reżyserem, nauczycielem, dubbingowym Osłem z „Shreka” i niezapomnianym Maksem z „Seksmisji”.
Lata młodości – od Banialuki po polonistykę
Jerzy Oskar Stuhr przyszedł na świat 18 kwietnia 1947 roku w Krakowie. Był jedynakiem, synem prokuratora i księgowej. Mimo austriackich korzeni, całą młodość spędził w Polsce – w Katowicach, Cieszynie, a potem Bielsku-Białej, gdzie ukończył liceum.
Zanim trafił na scenę, studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Dopiero potem rozpoczął aktorską przygodę w krakowskiej PWST (dziś Akademii Sztuk Teatralnych). Co ciekawe, w liceum dorabiał jako… bileter w teatrze Banialuka.
Narodziny aktora – teatr, Kieślowski i „Śpiewać każdy może”
Swoją aktorską drogę rozpoczął w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Tam zagrał m.in. Belzebuba w „Dziadach”, Piotra Wysockiego w „Nocy listopadowej” czy Piotra Wierchowieńskiego w „Biesach”.
Na wielkim ekranie dał się poznać dzięki współpracy z Krzysztofem Kieślowskim – to on obsadził go w kultowym „Amatorze” i „Spokoju”. W 1977 Stuhr zaśpiewał na festiwalu w Opolu „Śpiewać każdy może” – parodię piosenki festiwalowej. Ten występ uczynił go rozpoznawalnym nawet poza światem teatru.
Lata 80. – „Seksmisja”, sukcesy we Włoszech i teatr jednego aktora
W 1983 roku Jerzy Stuhr zagrał Maksa Paradysa w „Seksmisji” Juliusza Machulskiego – jednej z największych komedii PRL-u. W tym samym czasie wyjechał do Włoch, gdzie z powodzeniem występował na deskach tamtejszych teatrów.
Tam właśnie narodził się jego słynny monodram „Kontrabasista” na podstawie tekstu Patricka Süskinda – przez dekady jeden z jego najważniejszych spektakli. Opanował włoski do perfekcji, zdobywając uznanie miejscowych krytyków.
Lata 90. i 2000. – reżyser, profesor, Osioł
Po powrocie do Polski rozwinął skrzydła jako reżyser. W 1995 nakręcił „Spis cudzołożnic”, a potem „Historie miłosne”, „Pogodę na jutro”, „Korowód” i „Obywatela”. W swoich filmach często grał główne role, bawiąc się własnym wizerunkiem i komentując rzeczywistość.
Został też rektorem PWST w Krakowie (dwukrotnie), ucząc kolejne pokolenia aktorów. Jego najgłośniejszą rolą dubbingową był Osioł w „Shreku” – do dziś niektórzy zapominają, że nie mówił on głosem Eddiego Murphy’ego, tylko właśnie Jerzego Stuhra.
Życie prywatne – rodzina, pasje, zdrowie
Od 1971 był mężem Barbary Kóskiej – skrzypaczki, z którą tworzył zgrany duet. Doczekali się dwójki dzieci: Marianny i Macieja (również aktora). Uwielbiał piłkę nożną – kibicował Wiśle Kraków i Polonii Bytom.
Jerzy Stuhr przez lata zmagał się z problemami zdrowotnymi – przeszedł kilka zawałów, udar mózgu, a w 2011 roku zdiagnozowano u niego nowotwór krtani. W 2023 przeszedł operację usunięcia krtani.
Kontrowersje i refleksja
W 2022 roku spowodował kolizję drogową pod wpływem alkoholu. Sprawa była szeroko komentowana, a jego późniejsze wypowiedzi wzbudziły mieszane reakcje. Stuhr nie unikał trudnych tematów – ani w sztuce, ani w życiu.
Ostatnie pożegnanie
Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku w Krakowie. Miał 77 lat. Spoczął na cmentarzu Rakowickim, w rodzinnym grobowcu. Żegnała go Polska – artyści, widzowie, uczniowie. Bo Jerzy Stuhr to ktoś więcej niż aktor – to ikona polskiej kultury.
Ciekawostki:
- Był jedynym aktorem, który zagrał aż pięć ról w jednym filmie („Historie miłosne”).
- Był ambasadorem Euro 2012.
- Otrzymał Order Uśmiechu – jedno z nielicznych odznaczeń nadawanych przez dzieci.
- Jego rola w „Amatorze” przeszła do historii kina europejskiego – film uznawany jest za jeden z najważniejszych obrazów Kieślowskiego.
Pogotowie Pogrzebowe