Pierwsza rocznica śmierci Jerzego Janeczka
Dzisiaj obchodzimy pierwszą rocznicę śmierci Jerzego Janeczka – polskiego aktora teatralnego i filmowego. Jego śmierć była niespodziewana, pan Jerzy dbał o zdrowie, regularnie ćwiczył i mówił, że czuje się bardzo dobrze. Jednak pomimo tego, iż był uczulony na jad pszczeli, zajmował się ich hodowlą. Niestety 11 lipca 2021 roku nie założył kombinezonu ochronnego i jedna z nich go użądliła, w wyniku czego nastąpił zgon. Pogrzeb odbył się 20 lipca 2021 roku w kościele pw. Trójcy Świętej we wsi Lutkówka, a ciało zmarłego zostało złożone na lokalnym zabytkowym cmentarzu.
Kościół rzymskokatolicki Świętej Trójcy w Lutkówce, w którym odbył się pogrzeb
Biografia aktora
Jerzy Janeczek urodził się 22 marca 1944 roku w niemieckim mieście Itzehoe, gdzie jego rodzice zostali wywiezieni na przymusowe roboty do pracy w polu. Na szczęście jego rodzina przeżyła wojnę i osiedliła się na Dolnym Śląsku. Tam chodził do podstawówki i to wtedy zainteresował się aktorstwem. Swoją pierwszą rolę zagrał w czwartej klasie szkoły podstawowej, była to postać Króla Ćwieczka. Na przekór postanowieniu mamy zdecydował, że chce zostać aktorem.
Dwa razy próbował się dostać na studia aktorskie, najpierw w Warszawie później w Krakowie. W międzyczasie przez rok kształcił się w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Katowicach. Przy trzeciej próbie w końcu udało mu się zakwalifikować do Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, którą ukończył w 1968 roku.
Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. L. Schillera w Łodzi
Największy sukces
Choć nie był to jego pierwszy występ, jego przełom aktorski dokonał się jeszcze podczas studiów. Wziął wtedy udział w próbnych zdjęciach do roli Witii Pawlaka w filmie „Sami Swoi”. Była to najbardziej rozpoznawalna rola Janeczka i na zawsze pozostał z nią skojarzony. Wystąpił później w dwóch kontynuacjach filmu – „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”. Aktor przyznał, że nie był do końca zadowolony z rozgłosu i dość ciężko było mu sobie z tym poradzić. Był też zaskoczony popularnością, jaką osiągnął film. Czasami męczyła go rozpoznawalność i zaczepki cytatami z filmu, jednak doceniał dobre słowa fanów na temat produkcji. Niestety w środowisku aktorskim film nie był postrzegany jako dobry, a Janeczek nie otrzymywał po nim, żadnych ról, które mogłyby się równać sukcesowi „Samych Swoich”.
Lubomierz, w którym kręcono sceny miejskie, jest dziś kojarzony z filmem „Sami Swoi”
W Lubomierzu przy Placu Wolności znajduje się mural, na którym możemy zobaczyć Witię na koniu. Jest tam także tablica informacyjna, na której przeczytamy: „W 1967 roku w miejscu, na którym dziś znajduje się pawilon handlowy, była nagrywana scena z filmu „Sami Swoi”, w której Jerzy Janeczek jako Witia ujeżdżał konia z Unnry.” W mieście jest także muzeum Kargula i Pawlaka.
Praca w teatrze
Jerzy Janeczek zaraz po ukończeniu studiów zaczął pracę w Teatrze Współczesnym we Wrocławiu, na którego deskach występował do 1971 roku. Od 1971 roku do 1973 związany był z Teatrem im. Bogusławskiego w Kaliszu. Później, w latach 1973 – 1976 występował w Teatrze Bałtyckim w Koszalinie, następnie w latach 1976 – 1980 w Teatrze Na Woli w Warszawie. Z kolei w latach 1984 – 1987 grał w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. W 1987 roku dyrektorem Teatru Dramatycznego został Zbigniew Zapasiewicz i zwolnił Jerzego Janeczka.
Przeczytaj także: Wspomnienie – rocznica śmierci Bronisława Cieślaka
Czasy emigracji
Po tym wydarzeniu jego życie zawodowe i prywatne podupadło. Aktor rozwiódł się ze swoją żoną i zdecydował się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Planowany roczny wyjazd zamienił się w 20-letnią emigrację. Najpierw zajmował się doraźnymi pracami takimi jak rozwożenie pizzy czy produkcja mebli. Tam właśnie Janeczek poznał swoją drugą żonę Emilię. Później przez 10 lat współpracował z Polonią. Prowadził gazetę i organizował wydarzenia kulturalne.
Podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych, dowiedział się, że film „Sami Swoi” został uznany w Polsce za kultowy, co trochę zdziwiło aktora. Pomimo aprobaty widzów, twierdził, że produkcja została chłodno przyjęta w środowisku filmowym. W 2007 roku wraz z żoną i dwiema córkami postanowił wrócić do Polski. Powrócił do swojego zawodu i przed śmiercią zagrał w kilku filmach i serialach m.in. „Supernova”, „Dawid i Elfy” czy też „Kobiety mafii”.
Nagrody i wyróżnienia przyznane Janeczkowi
Pan Jerzy wystąpił w wielu filmach i przedstawieniach teatralnych, jednak tak jak wspominaliśmy, najbardziej rozpoznawalny jest dzięki roli Witii Pawlaka w filmach „Sami Swoi”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj, albo rzuć”, za które został uhonorowany nagrodą „Kryształowy Granat” na Festiwalu Filmów Komediowych w Lubomierzu w 2002 roku. Na XVII Festiwalu Teatrów Polski Północnej w Toruniu w 1975 roku otrzymał nagrodę za wystąpienie w „Czerwonej nocy” jako Pan Kolega, a także w „Zabawie” jako Parobek.
Grupa Pogotowie Pogrzebowe