Jeden z najpiękniejszych polskich cmentarzy znajduje się w Nałęczowie. Nekropolia usytuowana jest na wzgórzu tuż przy świątyni rzymskokatolickiej. Trafimy tam, idąc aleją Lipową od strony Pałacu Małachowskich. Odwiedzając to miejsce, napotkamy wiele grobów osób zasłużonych dla kraju, a w szczególności dla Lubelszczyzny. Nekropolia zlokalizowana jest na obrzeżach miasteczka, w miejscowości Bochotnica, zajmuje dużą część wzniesienia, na którym stoi również kościół parafialny. Obecnie cmentarz usytuowany jest na planie prostokąta, a jego powierzchnia wynosi około 1220 ha. Cmentarz posiada dwa wejścia, brama główna znajduje się w murze cmentarnym od strony świątyni. Prosta pod względem architektonicznym kostnica stojąca po prawej stronie od głównego wejścia datowana jest na drugą połowę XVIII wieku. Cmentarz należy do parafii rzymskokatolickiej i jest dostępny dla zwiedzających przez cały rok. O tym, że warto się tam wybrać, świadczy fakt, że miejsce to zostało wpisane do Rejestru Zabytków Województwa lubelskiego.
Grób Juliana Morzyckiego:
Początki powstania cmentarza
Nałęczowska nekropolia to cmentarz parafialny zarządzany przez parafię rzymskokatolicką pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela. Założenie cmentarza jest związane z momentem powstania kościoła i parafii w Bochotnicy, która przylega do Nałęczowa i usytuowana jest przy drodze wiodącej w stronę Lublina. Pierwsze wzmianki o tej parafii pochodzą z 1350 roku. Początkowo cmentarz nie miał ogrodzenia, dopiero pod koniec XVIII wieku nekropolia została częściowo ogrodzona murem.
Inną ważną nekropolią na mapie Lubelszczyzny jest Cmentarz przy ulicy Lipowej w Lublinie. Zachęcamy do lektury na temat tego miejsca – Najważniejsze cmentarze w Polsce – Cmentarze lubelskie przy ul. Lipowej
Nagrobki, które przetrwały do dziś
W drugiej połowie XIX w. poszerzono nekropolię tak, że aleje biegły prostopadle względem siebie, tworząc szachownicę o sześciu polach i kilku nieutwardzonych ścieżkach. Z biegiem lat cmentarz ten był powiększany jeszcze dwukrotnie w dziewiętnastym stuleciu, a także później – w roku 1971. Najstarsza część nekropolii odznacza się jednak nadal wiejskim urokliwym klimatem – nie brak tam płyt nagrobnych z piaskowca pokrytych patyną, a stary i urozmaicony drzewostan przypomina o wieku i zabytkowym charakterze cmentarza. Wiele z rosnących tam lip liczy sobie ponad 130 lat. W pierwszych dziesięcioleciach usypywanie mogił ziemnych było powszechną praktyką na tym terenie, dopiero w ostatnich latach XIX wieku zaczęto szukać nowych rozwiązań, m.in. budowano grobowce z piaskowca. Z licznych, bo aż 1400 nagrobków powstałych jeszcze przed II wojną światową w dość dobrym stanie zachowało się tylko nieco ponad 200. Tuż przy omawianym cmentarzu parafialnym w 1992 roku utworzono nekropolię komunalną. Mogiły starsze niż te z drugiej połowy XIX w. nie przetrwały do czasów obecnych, natomiast wiele z tych, które się zachowały, odznacza się wysokimi walorami artystycznymi.
Grób Górskich:
Wybitne osobistości pochowane na cmentarzu w Nałęczowie
Na cmentarzu spoczywają m.in. założyciele uzdrowiska: Fortunat Nowicki, Konrad Chmielewski, a także Wacław Lasocki. To ich grobowce uważane są za jedne z najcenniejszych zabytków, jednak najstarszym zachowanym grobem jest klasycystyczny grobowiec dziedzica dóbr nałęczowskich Tytusa Rakowskiego, który powstał w 1858 roku. Spoczywają tu także liczni powstańcy, ziemianie, a także ci, którzy powrócili ze zsyłki na Sybir, lekarze pracujący w uzdrowisku, artyści, poeci, kuracjusze i mieszkańcy okolicznych ziem. Nieopodal bramy głównej napotkać możemy zbiorowy grób powstańców z 1863 r., tuż obok znajduje się mogiła żołnierzy poległych w czasie I wojny światowej. Swój kamień nagrobny posiada na tutejszym cmentarzu również ostatni właściciel uzdrowiskowej miejscowości – Michał Górski. Na nałęczowskiej ziemi znajduje się grób wybitnego i do tej pory znanego w całym kraju malarza i rysownika Michała Elviro Andriollego, który zasłynął ze swych ilustracji do „Pana Tadeusza”. Jego prace wystawiane były na paryskich Salonach, w warszawskiej Zachęcie oraz w Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Oktawia Żeromska – pierwsza żona wybitnego publicysty, prozaika i dramaturga Stefana Żeromskiego również spoczęła na nałęczowskiej nekropolii.
Pomnik Andriollego:
Najbardziej charakterystyczna rzeźba cmentarna
Szczególnie cennym jest niezwykły grobowiec ufundowany przez ziemiańską rodzinę Wernickich, ma on formę sarkofagu, na którym umieszczono rzeźbę przedstawiającą Michała Archanioła w pozie oczekiwania na Sąd Ostateczny. Postać anioła wyraża zadumę, rzeźba została wykonana z marmuru kararyjskiego około 1904 roku we Florencji. Autorem tego dzieła był światowej sławy artysta – Emilio Zocchi. Na prośbę właścicieli posiadłości w Czesławicach, Zocchi wyrzeźbił oblicze anioła tak, by przypominało ono twarz Elżbiety Wernickiej, czyli żony fundatora grobowca. O wspaniałych umiejętnościach artystycznych twórcy pomnika świadczy precyzja, z jaką wykonane są detale – na przykład włosy anioła oraz dokładnie odtworzone proporcje ciała. Ze względu na delikatną strukturę białego marmuru obecnie nad nagrobkiem wzniesiono zadaszenie, które chroni pomnik przed warunkami atmosferycznymi.
Grobowiec Wernickich:
Zdobienia i ciekawe formy nagrobne
Znacząca grupa nagrobków to te posiadające klasycystyczne ozdobniki i odznaczające się prostą formą architektoniczną oraz wykonane u schyłku XIX wieku. Z niektórymi grobowcami związane są ciekawe historie, jak chęć, by kształt grobowca symbolizował patriotyczne czyny osoby pochowanej. Jednym z takich nagrobków jest mogiła Juliana Morzyckiego – zesłańca, który powrócił z Syberii. Nagrobek zdobi symbol orła białego, który ma wyrażać poświęcenie i wyjątkową więź Morzyckiego z ojczyzną. Dość liczne są nietypowe grobowce w formach przypominających kapliczki w stylu zakopiańskim, płaskorzeźby z motywami wanitatywnymi, płyty nagrobne zdobione wizerunkiem Madonny z Dzieciątkiem lub laickimi symbolami. Przykładem jest rzeźba ukazująca kamienną jodłę, czy wiele cokołów i obelisków inspirowanych starożytnością. W powyższą charakterystykę wpisuje się nagrobek Ewy Szelburg Zarembiny, wybitnej pisarki, która zmarła w Nałęczowie w 1989 roku. W grobowcu rodzinnym pisarka spoczywa wraz z mężem Józefem. Różnorodność kształtów i form upamiętniania zmarłych ma związek z faktem, iż Nałęczów przyciąga wielu ludzi związanych z kulturą i sztuką, nie bez powodu mieści się tu zarówno Muzeum Stefana Żeromskiego, jak i Muzeum Bolesława Prusa. Dlatego na wznoszonych grobowcach na nałęczowskiej ziemi spotyka się tak niebywałą mozaikę wzornictwa i stylów, która stanowi ewenement w skali kraju. W dawnych listach, prasie, a także w pamiętnikach znajdujemy wiele wskazówek, jak niegdyś wyglądał cmentarz i co w nim interesowało spacerowiczów, pisarzy, a także mieszkańców. Ewa Szelburg-Zarębina wspominała o nekropolii w skrupulatny sposób, zaznaczając szczegóły, jakby chciała namalować obraz – wymieniała rodzaje mogił ziemnych, ich barwę, to, czy są uformowane ze świeżej gliny, czy pozieleniały z powodu porastającej je bujnej roślinności i porównywała to cmentarzysko do narodowego sanktuarium. Z kolei Bolesław Prus skupiał się na opisywaniu naturalnych warunków przyrodniczych oraz ukształtowaniu terenu, jaki jest charakterystyczny dla tego miejsca.
Grób Ewy Szelburg Zarembiny:
Władze gminy Nałęczów we współpracy z parafią oraz z Towarzystwem Przyjaciół Nałęczowa systematycznie zajmują się odnawianiem zabytkowych nagrobków na starym cmentarzu. Od 2011 r. organizowana jest w tym celu coroczna tradycyjna kwesta. Wcześniej również podobne starania miały miejsce, lecz na mniejszą skalę. Fundusze pochodzące ze zbiórek w dniach 1 i 2 listopada przeznaczane są na odnowę grobowców zmarłych osób związanych z regionem lub zasłużonych dla kultury polskiej. Warunkiem renowacji danego nagrobka jest również fakt, iż nie ma już żyjących spadkobierców i rodzin, które mogłyby się nim opiekować. W ten sposób prace renowacyjne ukończono odświeżając powierzchnię między innymi grobu Wernickich, Kazanowskich, Juliana Morzyckiego, Henryka Piskorskiego, Oktawii Żeromskiej, Anatoli Michalskiej, Fryderyki Hortensyi Wilfort z domu Kościeniewicz oraz Michała E. Andriollego. Nadal jednak czekają kolejne piękne, lecz zapomniane mogiły wymagające konserwacji. W związku z zapotrzebowaniem w tym szczytnym celu nawiązano również współpracę z Lokalną Grupą Działania „Zielony Pierścień”.
Grupa Pogotowie Pogrzebowe